Strona:Szandor Petöfi - Wojak Janosz.djvu/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.




XI.

Francja jest krainą tak sobie milutką
Jak Chanaan mały, by powiedzieć krótko.
To téż turcy ślinkę odclawna łykali,
Żeby ją spustoszyć, aż ją najechali.

Gdy madjary doszli do francuzów państwa,
To było jak mrowia tam tego pogaństwa,
Łupili kościoły nędzni bezbożnicy,
Wypijali wina po każdéj piwnicy.

Wiele miast w perzynę już poobracali,
Co się nawinęło to w pień wycinali,
Sam król nawet z swego grodu był wygnany,
Rozłączony od swéj córki ukochanéj.