Strona:Symfonie Anielskie Jana Karola Dachnowskiego.djvu/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


Panno nad pannami,
Raczyż Ty bydź z nami
Czasu kłótni,

By nas nie psowali,
40 

Dusze nie szarpali
Piekła wrotni.

Symfonia siódma.

O tej dobie
Leżał w żłobie
Syn wiekuisty
Z Panny przeczystej.

Ta Dziewica

Królewica
Nam porodziła,
Grzech nim zgładziła.

Osieł z wołem

Pod okołem
10 

Nizko padają,
Pasterze grają.

Trzej Królowie
Swoje zdrowie

Z upominkami
15 

Niosą go sami.

I anieli
Się zdumieli,
Widząc swojego

Pana nagiego.
20