Strona:Stefan Pawlik - Wrażenia z Wielkopolski.pdf/19

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mości ks. sekretarza Reca. Spędziliśmy blisko dzień jeden w Bydgoszczy, celem poznania Instytutu dla badań naukowych i przeprowadzania wyłącznie praktycznych doświadczeń (Kaiser Wilhelm Institut für Landwirtschaft), mających na oku podniesienie gospodarstw na wschodnich kresach państwa niemieckiego. Z zakresu działań Instytutu wykluczono zupełnie kontrolę kupnych nawozów i pasz, tudzież nasion i t. p.
Instytut powyższy urządzony kosztem 5,000.000 Mk. otwarto w roku 1906. Stoi pod naczelnem kierownictwem prof. Dra Gerlacha, który nas w mowie powitalnej z organizacyą i zadaniami instytucyi zaznajomił. Wyposażenie instytutu w środki do badań i praktycznych i naukowych, niezwykle hojne.
Z gospodarstw zwiedzanych szczegółowo byliśmy w Węgiercach p. Antoniego Dembińskiego, Sosnowcu p. Juliana Dziembowskiego, Swadzimiu p. Leona Plucińskiego, obu gospodarzy, bardzo czynnych na wielu polach pracy społecznej, w Grabonogu p. Dobrogosta Lossowa, zamiłowanego i wybitnego hodowcy roślin uprawnych i w centrum wysokiej kultury polskiej, znanem z licznych zbiorów sztuki i bardzo cennej biblioteki, w prześlicznie położonej siedzibie wielkopańskiej, słynnej gospodarstwem leśnem w Miłosławiu p. J. Kościelskiego.
We wszystkich wycieczkach oprócz niestrudzonych naszych przewodników i gospodarzy zwiedzanego w danej chwili majątku, spotykaliśmy liczne zastępy wybitnych ziemian z okolicy, nadto lekarzy, redaktorów pism rolniczych i przedstawicieli instytucyi kredytowych. Niesłychanie miłe i pouczające były często bardzo ożywione pogawędki i dyskusye, w chatach, dworkach i rezydencyach, a za serdeczność z jaką nas wszędzie witano i gościnność staropolską Wielkopolan wyrażam głębokie szczere podziękowanie, najsilniej jednakże dziękuję imieniem swoim i imieniem uczestników wycieczki za tę wysoką kulturę, energię i dzielność w pracy na ziemi dla ziemi, którą nam pozwolili zobaczyć i której przyjrzeliśmy się z wielkiem zaciekawieniem i odczuciem. Takie przykłady wytrwałej umiejętnej pracy na roli, tak głębokie umiłowania zawodu rolniczego, wlewało otuchę w młode serca, budziło zapał do pracy. A bodziec to najpotężniejszy do czynu w każdym zawodzie, a przedewszystkiem w rolnictwie. I cenić