Strona:Stefan Grabiński - Wyspa Itongo.djvu/316

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— On silniejszy od Pele i jej gniewu.
— Nie, Rumi. Pozostanę na ziemi ojców moich. Jedź z nim dziecko najmilsze, jeśli wierzysz w moc jego tak silnie i bądźcie szczęśliwi.


Rozpoczęły się gorączkowe przygotowania do ucieczki. Peterson wypychał podróżne plecaki środkami żywności, Gniewosz zasiadł do pisania listów. W pierwszym, dłuższym, zwracał się do Ngahue‘go i prosił go o ułaskawienie tych, co wytrwali przy nim w wierności do końca. Byli tylko wykonawcami woli króla, którego nie chcieli opuścić. Całą winę brał na siebie. List ten natychmiast wręczył Czantopiru i polecił mu bezzwłocznie przekraść się z nim do namiestnika, po tamtej stronie łańcucha gór.
Gdy Czantopiru odszedł, Gniewosz skreślił słów parę do Izany i Ksingu. Dziękował im gorąco za dowody przyjaźni, pożegnał obu serdecznie i wezwał do przejścia na stronę zbuntowanych. Ucieczkę swoją przedstawił jako konieczność, jako jedyny środek przeciw rozlewowi krwi. List ten oddał Wajmuti. Miała go wręczyć obu wodzom w trzy godziny po opuszczeniu przez nich tolda.