siadałem na najbliższym przystanku, S. Staë. Statek minął były dom patrycjusza, Teodora Correr i założone przezeń Museo Civico, minął stary śpichlerz Republiki, pałace Erizzo, Grimani della Vida i Fontana i dotarłszy do linji Palazzo Tron, zwrócił się dzióbem w prawo ku brzegowi.
— Ferma! — spadł rozkaz z wyżki w środku vaporetta.
Przycichł warkot śruby, ustała oddenna praca kotła i parowczyk przyciągnięty łagodnie liną do burty pontonu zbratał się znów z przystanią w chwilowym uścisku.
Przepchawszy się szczęśliwie przez zastęp pasażerów, stanąłem na bulwarze przybrzeża. Stąd do Galleria d’Arte moderna w pałacu Pesaro, celu mojej wędrówki było już niedaleko. Przeszedłem krótki, ponad rio di Mocenigo gibkim łukiem rozpięty ponticello i znalazłem się na Fondamenta Pesaro.
Cicho tu było jakoś o tej porannej godzinie i plusk fali wdzierający się leniwo na omszałe stopnie tarasu rozbrzmiewał wyraźnie w podsieniach pałacu.
Wszedłem na pierwsze piętro. U wejścia do
Strona:Stefan Grabiński - Namiętność.djvu/7
Ta strona została uwierzytelniona.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/c0/Stefan_Grabi%C5%84ski_-_Nami%C4%99tno%C5%9B%C4%87.djvu/page7-1024px-Stefan_Grabi%C5%84ski_-_Nami%C4%99tno%C5%9B%C4%87.djvu.jpg)