Strona:Stefan Grabiński - Ciemne siły.djvu/59

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Norski (odwracając się od okna).
Tak sądzisz?... A to dlaczego?
Róża.
Bo mamy więcej danych, niż on.
Norski.
Więcej danych? Jakież to?
Róża.
Naturalnie. — Przedewszystkiem wiemy oboje doskonale, czyjemi ruchami tak dziwnie przesiąkł Władek. Nieprawdaż, Ryszardzie? — Znamy te gesty doskonale — tożsamość ich nie ulega najmniejszej wątpliwości. Poznaliśmy zaraz, kogo to bezwiednie naśladuje Władek. Nie możesz temu zaprzeczyć, Ryszardzie.
Norski.
Dlaczego?
Róża.
Zdradziło cię twoje zachowanie się, twoje spojrzenia. Widziałam, jak go obserwowałeś z uwagą; dostrzegłam niepokój i trwogę w twych oczach. Ta gestykulacja nie jest nam obcą, nieprawdaż?