Strona:Stefan Barszczewski - Polacy w Ameryce.djvu/30

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

skich na ziemi amerykańskiej, to idzie ono w parze z zaludnieniem ogólnem.
Wziąwszy do ręki mapę Stanów Zjednoczonych, dostrzegamy wielką gęstość miast, miasteczek oraz linji kolejowych w stanach wschodnich Unji, gdy tymczasem na zachodzie, a zwłaszcza w kierunku południowym, widzimy wielkie jeszcze przestrzenie puste, z rzadka tylko poprzecinane linjami kolejowemi. W tym samym stosunku rozmieszczone są osady polskie.
Jak wyżej nadmieniłem, wychodźtwo rolnicze polskie, zapoczątkowane w Teksas, zmieniło się z biegiem czasu na wychodźtwo przemysłowe, a ponieważ przemysł i handel Stanów Zjednoczonych nie rozwijały się w południowych dzielnicach, lecz na północnym wschodzie, przeto osady rolnicze polskie w Teksas stoją dziś zupełnie na uboczu, nie rozwijając się prawie od lat już trzydziestu. Natomiast tam, gdzie przemysł stanął na stopniu najwyższym, ludność polska jest największą.
Pierwsze miejsce pod tym względem należy się miastu Chicago, w którem lu-