Strona:Stefan Barszczewski - Obrazki amerykańskie.djvu/81

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

po co aż do Wyomingu pojechał. Wszak mógł być równie dobrze zlynczowany w mieście swem rodzinnem”.
„Pan John Scott donosi nam, że dwa tygodnie temu strzelał z rewolweru do psa, ale chybił, kula odbiła się o sęk w płocie i rozdarła skórę na głowie strzelającego. Od tego czasu p. Scott niema wcale łupieżu i może pić wiele chce whisky bez bólu głowy. Zwracamy uwagę naszych czytelników na to ważne odkrycie, aczkolwiek słyszeliśmy już poprzednio, że silne uderzenie kolbą rewolweru w głowę wywiera ten sam skutek”.
Humoryści amerykańscy lubują się wogóle w hyperbolach, paradoksach, krańcowych zestawieniach i nieprawdopodobieństwach, a żarty i uwagi humorystyczne wygłaszają z taką powagą i pozornem namaszczeniem, że nieraz w pierwszej chwili wziąć je można za dobrą monetę. Dopiero po pewnym czasie spostrzegamy żart — see the joke, jak wyrażają się amerykanie — i wybuchamy tym większym śmiechem, im dłuższą była przedtem chwila zastanowienia.
Typowym przedstawicielem takiego