Strona:Stefan Żeromski - Wisła.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.



I

Poczęcie Wisły dokonywuje się wśród świstu — poświstu wiatrów południa i wiatrów zachodu, przypadających na jasne mgły w kwiecistych tatrzańskich dolinach i na wilgotne obłoki, ledwie powstałe z pomiędzy koron sosnowych w szerokiej puszczy Beskidu.
W łonie chmury czarującej, której kształt nieprzerwanie nowy już się nigdy nie powtórzy, a piękność jedyna już nigdy drugi raz nie przepłynie w niebiosach, staje się Wisły istnienie.
Nadranna rosa wiosny, ciepły letni