Strona:Stefan Żeromski - Uroda życia tom 2.djvu/84

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
78

Piotra zapytań, że hr. Nastawa właściwie stale mieszka w Paryżu, gdzie ma urządzone mieszkanie, latem tylko zjeżdżając do majątku nad Bugiem. Korzystając z chwili rozmowy hrabiego z panną Małgorzatą, ksiądz Wolski najcichszym szeptem uświadomił Rozłuckiego, że majątek ów — są to olbrzymie dobra, które są tylko częścią majątków na Litwie... Pełen skromności sposób bycia hrabiego na tle jakiejś legendy o olbrzymiej nadto sukcesyi, czekającej go po śmierci ciotki, na pół obłąkanej staruszki, tem wydatniej zarysował się, jako przymiot pierwszorzędnej wartości. Sposób zachowania się starego pana Ościenia był poniekąd kopią, odwzorem a może nawet naśladownictwem hrabiego Nastawy. Coś na ten sposób zachowania się starszego pana oddziaływało, coś potężniejszego, niż zwykła, bezpośrednia moc wpływu prototypów salonowej ogłady. Piotr to spostrzegł. Ilekroć panna Małgorzata zaczynała rozmawiać z hr. Nastawą, pan Oścień w szczególniejszy sposób, niejako wewnętrznie promieniał. Ona, wiedząc o sile radości, jaką ojcu sprawia, czyniła według jego woli, mówiła z możnym gościem wesoło, łaskawie, poufnie, z wdziękiem przychylności, który w niej przeistaczał się na nowy a niezależny rodzaj powabu. Ale zarazem, niemal w tych samych momentach coś jej stawało na przeszkodzie, coś odrywało, jak obce a mocne ręce. Bladła i traciła oddech od zewnętrznego przymusu i wewnętrznego sprzeciwu, który jej nie dał ani swobodnie rozmawiać, ani się uśmiechać w sposób należny i pożą-