Strona:Stefan Żeromski - Uroda życia tom 1.djvu/216

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
206

beszłe, olbrzymie, stokroć piękniejsze, niż dziedzictwo Plantagenetów.
Patrząc tak co dnia w cichy ogród i cierpliwie mierząc swój czas dojrzewaniem owoców, zmianą barw na rumianych jabłkach i żółtych gruszkach, Piotr śnił swój tajny sen. Cierpliwość niewyczerpana, cierpliwość owocu, który się nie spieszy w dojrzewaniu, cierpliwość siła lwia — osiadła w jego sercu.