Strona:Stefan Żeromski - Uroda życia tom 1.djvu/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
5

z przeciętnem objaśnieniem o właściwościach chemicznych, fizycznych i balistycznych tego prochu, wspomniał o jego taktycznych i ekonomicznych zaletach. Ośmielony łaskawem spojrzeniem dodał kilka uwag o rodzajach prochów nitroglicerynowych — i przedziwnie zadowolony wrócił na swe miejsce z wdzięczną radością w oczach, w ustach, w ruchach, a nawet, zdawało się, z radością w połysku butów.
W tym czasie i w ciągu posłuchania, udzielonego następnemu koledze, Wasiliewowi, który mówił o teoryi celowania pojedyńczem działem, tudzież działobitnią, o celowaniu według znaku odchyleń i krzywej Persena, — Piotr Rozłucki stłumił zupełnie pewne zaniepokojenie poprzednie. Pracował nad sobą duchowo z niezwykłem opanowaniem wszelkiego wzruszenia. Wiedział dobrze, że wcześniej czy później zostanie powołany na środek. Z całej mocy duszy i ciała przygotowywał się do tego wystąpienia. Był chlubą szkoły artyleryi, złotym jej elewem. Nie darmo przecie, jako piętnastoletni prymus przeszedł tutaj ze szkoły kadetów, — odbył swój tryumfalny pochód z najwyższemi odznaczeniami przez cały dział junkierski, jako feuerwerker i porte-épée junker, — zdał na teoretyczny i zaliczony do pierwszej kategoryi na egzaminie, w randze podporucznika, przeszedł na kurs najwyższy, czyli praktyczny, i nie dał się nikomu pod żadnym względem prześcignąć... Teraz miał ukoronować pracę całego swego młodego życia efektownem odznaczeniem, jakimś „pomysłem Suwo-