Strona:Stary Kościół Miechowski.djvu/73

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wiele mniejsza. Literatura nie jest rzeczą istniejącą niezależnie; jako funkcja życia narodowego zależy także od przeżycia rozwoju dziejowego i właśnie brak tego przeżycia powodował zacofanie Śląska wobec innych części Polski nietylko na polu historji, lecz także w dziedzinie literackiej. Tylko uwzględnienie tego momentu może nam wytłumaczyć dostatecznie paradoksalny napozór fakt, że mimo dokładnej znajomości Pana Tadeusza i widocznej od niego zależności poemat Bonczyka pokrewny jest raczej epice polskiej XVII w. i obok takiej Wojny Chocimskiej Wacława Potockiego stanąłby godnie jako samorodny okaz natchnienia epickiego, gdyby był powstał o lat 200 w cześniej. Możnaby powiedzieć nawet więcej, że temperament pisarski Bonczyka, pokrewny genjalnemu samouctwu Paska, zapewniłby mu wtedy większą sławę, gdyby znowu nie refleksja, że i wtedy musiałby się jako Ślązak spóźnić w dostosowaniu do rytmu życia polskiego o mniejszy niewątpliwie okres czasu.
Z drugiej strony zważywszy, ile epopea Bonczykowa zdziałała dla nadania rozpędu piśmiennictwu śląskiemu, ile tchnęła ducha w życie uświadomionych Polaków na Górnym Śląsku, i oceniwszy wielkość wysiłku, którym w ciągu lat 30 Śląsk dostosował się do rytmu ogólnopolskiego, niepodobna poprzestać tylko na ocenie czysto literackiej Starego Kościoła Miechowskiego, lecz uzupełnić ją trzeba pozaliterackiemi sprawdzianami, iż to był wielki czyn.