Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce w skróceniu 5 tomów w jednym.djvu/166

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

1749 i 1758 r. prywatnemu konwiktowi Pijarów, chociaż ci zaręczali im i królowi, iż szkół publicznych nie otworzą; powtóre, że nie umiejąc zoryentować się w nowem swem położeniu, wytworzonem usposobieniem króla Stanisława i atmosferą jego dworu, usłyszawszy jego wyrok, nie umilkli, ale zarzucali go memoryałami, a w dodatku wywlekli spór na trybunał koronny. Wogóle mówiąc, spory szkolne Jezuitów z alma mater i Pijarami, przez lat dziesiątki zawzięcie prowadzone, uważać należy za ujemną stronę ich dziejów w Polsce, bo wolności nauczania, jakiej dla siebie żądali, użyczyć nie chcieli Pijarom, zato nie oszczędzili im tych przykrości, jakich sami od alma mater doznali. Prawda, że wiele tu kłaść należy na karb ówczesnych korporacyjnych ambicyi, na błędy czy winy almae matris, które jej właśni profesorowie podnoszą, i Pijarów, którzy wciskali się do miast, gdzie ani byli potrzebni, ani pożądani.

§. 64. Prace kapłańskie i misyjne. 1648—1773.

Weselsze to, co Jezuici dla utwierdzenia i rozkrzewienia wiary katolickiej, a tem samem podniesienia kultury, między ludem zwłaszcza, zdziałali. Przy kościołach swych zakładali bractwa Opatrzności, Dobrej śmierci, od 1718 r. Serca Jezusowego, a gdzie mieli szkoły, kongregacye maryańskie dla studentów, szlachty, mieszczan. W dobrach swych pobudowali gęsto kościółki i cerkiewki unickie, a księża prokuratorowie folwarków, byli tu misyonarzami. Nieodżałowana szkoda, że obok świątyń, nie zakładali szkółek, choćby czytania tylko i rachunku. Większe kolegia, zwłaszcza na Rusi, utrzymywały 2—4 misyonarzy z wozem, końmi i przyborem podróżnym, którzy rozjeżdżali się w bliższe i dalsze okolice z kazaniami misyjnemi dla ludu, albo też kapelanowali w obozach, stannicach kresowych, i na wojnie.
Do kolegiów należały oprócz rezydencyi, domy i stacye (chwilowe domy) misyjne, z fundacyi szlachty, czasem mieszczan i samychże Jezuitów powstałe. W wieku XVIII było tych domów misyjnych przeszło 200 (patrz mapę 1-szą). Nadto król Stanisław Leszczyński z córką Maryą, królową francuską, na prośby spowiednika swego O. Ubermanowicza, legował kontraktem fundacyjnym w Warszawie dnia 11 sierpnia 1750 roku, sumę 40.000 czerw, złot., od której roczny procent 2.000 czerw. złot. przeznaczał na wielkie misye pokutne ad poenitentiam. Dawało je 16 Jezuitów, po 4 razy rocznie w 4 prowincyach: Małopolsce, Wielkopolsce, na Rusi, i w Prusach przez 2 lub 3 tygodnie, przygotowawszy wprzód katechizacyą lud do 8—10 dniowych kazań. Podobne misye urządzali Jezuici już pod koniec XVI w., ale sporadycznie, teraz od 1750 r., ujęli je w pewien system i metodę, której trzymają się misyonarze jezuiccy w Galicyi i indziej po dziś dzień.
Oprócz ludowych, były także misye nadworne, aulicae, na które, jak już wspomniałem wyżej, bardzo niechętnie i tylko dla znacznych dobrodziejów lub fundatorów zakonu, pozwalali jenerałowie. W pierwszej połowie XVIII wieku było tych misyi ledwo kilkanaście, pomnożyły się za króla Augusta III. Zazwyczaj mieszkało przy dworze dwóch księży, albo ksiądz z bratem.