Przejdź do zawartości

Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 2.djvu/86

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Warszawy na Sejm Walny przybyłego“, dopraszają się zatwierdzenia swych władyków, dochowania praw starożytnej wiary greckiej, oświadczając się z tem, że biskupów unickich i papieża znać nie chcą i nie uznają nigdy, bo tylko krzywd, gwałtów od nich doświadczają i wyliczają długi szereg tych rzekomych bezprawi[1].
Nie dość tego, zjechali na sejm Borecki i Smotrzyski, nie troszcząc się ani o banicyę, ani o słuszne zarzuty podburzania ludu do spisku 1621 r. Miała więc schizma licznych i silnych obrońców za sobą i prawie całą opinię publiczną sejmu. A unia?
Bronił jej jeden jedyny metropolita Rutski i tę obronę mu utrudniono. Memoryał dysunitów czytano na pełnym sejmie, Rutski dopraszał się, aby mu wolno było nań odpowiedzieć. Nie pozwolono; bo, nie będąc senatorem, nie ma prawa przemawiać w senacie. Więc on błagał biskupów, którym Urban VIII brevem z 23 stycznia 1623 r. na ręce prymasa przesłanym unię usilnie polecał, aby króla nie chcącego dopuścić do żadnych ustępstw szkodliwych unii, całym wpływem poparli, dla unii zaś, aby stali się „murem spiżowym, kolumną męstwa“[2]. Błagał świeckich, gorliwych w wierze senatorów, aby go w sejmie, skoro jemu mówić nie wolno, wyręczyli ― odmówili wszyscy, tłumacząc się brakiem czasu, albo wprost mówiąc, że ich unia nie obchodzi. Pozostał jednak Rutski w senacie, usiadł na ostatniem miejscu między księżą i był niemym świadkiem głośnych wyrzekań senatorów na unię, jako zarzewie niepokojów rzpltej.

Tu dopiero pokazało się, jak fatalnym był błąd niewprowadzenia biskupów unickich, a choćby metropolity tylko do senatu. Unia wobec napaści schizmy, która miała swych posłów w sejmie, była bezbronna. Król uratował sytuacyę, wyznaczając komisyę do zbadania obustronnych skarg i życzeń. Prezydował komisyi niechętny unii prymas Gębicki, zasiadali w niej Borecki i Smotrzyski; Rutski mimo to, ufny w słuszność swej sprawy, zgodził się na nią i przyjął w niej udział. Jakoż

  1. Likowski 252.
  2. Mon. reg. Pol. III, 369.