Przejdź do zawartości

Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 2.djvu/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

szlachtę nie znano w XVI wieku; rokoszanie i konfederaci wojskowi dali jej początek i zły przykład, któremu prawo i sądy nie zapobiegły wcześnie.
Poddany lud biorąc w obronę przed bezprawiem panów, woła O. Bembus jak drugi Skarga: „Nie są kupieni ani na wojnie pobranymi niewolnikami, ale są bracia nasi tegoż polskiego i słowiańskiego narodu, tejże religii chrześcijańskiej, taż Chrystusową krwią odkupieni, a czemuż u panów w takiej są niewoli? Z majętnością ich i owszem ze zdrowiem, to co im się podoba, czynić mogą, jakoby właśnie niewolnikani u nich byli; dręczą ich, na roboty codzienne, nieznośne, niezwyczajne, niemiłosierne, jako bydło wyganiają, wytchnąć nie dopuszczą i świętom nie borgując. Mogą im za tak rozszerzoną władzą, krzywdy, jakie zamyślą, wyrządzić, bo się z niej żadnej zwierzchności sprawować nie powinni, ponieważ ubodzy chłopkowie urzędu żadnego o krzywdy pańskie nie mają.
„A owo czy nie krzywda? Księdza nie ma pan we wsi, bo albo go nie chce podać, albo iż dziesięciny nie płaci... Kościół stoi zawarty, pusty, a ubodzy ludkowie żyją bez Boga, sakramentów i słowa bożego... a pan jednak dziesięcinę i meszne po nich wybiera... Iż tedy o takie uciśnienie i krzywdy ludzi ubogich żaden urząd ziemski nie mówi i nie czyni, musi czynić boski.
„Drugie jeszcze bezprawie poddani od panów cierpią, iż od nich powinnej od nieprzyjaciół obrony nie mają. Wiążą je poganie, zabierają do hordy, do Turek jako bydło zaganiają, przedają. Winni panowie, bo w nich samych przyczyna, czemu się sejmy nie zawierają, obrony nie namawiają i pobory nie bywają uchwalane. A to jeszcze cięższa, iż choć na pobór zgoda sejmowa zajdzie, przedsię jednak Tatarzyn chłopki jako niewodem rybki zagarnia. Przy kim wina? Pewnie nie przy poddanych, bo ci pobor oddali“[1].

Do ucisku szlacheckiego przybywa ucisk żydowski. Sroga dla chłopa, powolna była aż nadto szlachta dla żyda: „Panowie majętności swoje wielkie zwykli żydom arendą do trzymania

  1. Kometa, t. j. pogróżka z nieba... pokazana w r. p. 1618 w miesiącu grudniu. Kraków 1619 str. 33, 38.