Strona:Stanisław Vincenz - Na wysokiej połoninie Pasmo III.djvu/363

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Kadysz niech śpiewają kwiaty, wody, połoniny — Jak przystoi chasydowi, bratu ptaków, kwiatów i stworzenia wszelkiego.
W świętym języku Echad Elohenu! Słuchajcie, bracia, On jest tajemniczy. On przecudowny jak woda, jak wodospad wody chłodzącej i przywracającej do życia leszczyny. On jest Harfą-łonem najsłodszym, najgłębszym i najszerszym, gdzie każde nasienie wschodzi jak pieśń nieginąca.
Słuchajcie, leszczynki — siostrzyczki Racheli Bożej, słuchaj buczku śliczny, słuchaj jasionie — ojcze nasz. Setki, tysiące tysięcy was oddycha, karmi się i śmieje, cieszy [się] na Jego świecie, iż On jest jedyny.