Strona:Stanisław Vincenz - Na wysokiej połoninie Pasmo I.djvu/60

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

wiła się na ziemi. Więc żadne drzewo puszczowe nie chce wziąć udziału w zadawaniu cierpień. Tylko jedna robaczywa iwa zgrzeszyła... I płyną łzy i krew człowiecza —

A gdzie łzy spłyną — tam zejdzie wino,
Winnice szumią — zakwitną modro,
Zakwitną modro — zarodzą szczodro.
— — — — — — — — — — — — — 
A gdzie krew tryśnie, cerkiew wybłyśnie:
Trójwierch skrzydlaty — na oba światy,
Dzwony zadzwonią: światy się skłonią.

Pokłonią się światy przed tak wielkim trudem i ofiarą.
Pieśń daje nabożną pochwałę pracy i trudowi. Potwierdza śmiało, że tam, gdzie któryś z nas narażał głowę pod pioruny, pod lawinę, pod powódź i przeciw zwierzowi dzikiemu, gdzie trapił się, trudził i mozolił, zmagając się z puszczą, tam w istocie przed wiekami już wyprzedził go Syn Człowieczy, kroplę potu uronił, i naznaczył miejsce na chatę i dla budowania.
Jak szukać tych śladów?
Świat ogromny, a nie ma w nim miejsca. Kto sam stanął wobec puszczy bez granic, tego pierwszym ratunkiem skryć się przed bezmiarem, otorbić się, spać. Zrazu powita go i przytuli byle suchy zakąt lasu, a tam we śnie tułaczym wyśni się mu własny kąt. Lecz pierwsza ulewa wypędzi go przed siebie. Dzieje wygnania w świat stare jak świat, a od wygnania zaczyna się szukanie schronu i budownictwo. Niegdyś przed wiekami — lecz może nie dawniej jak przed pięciu wiekami — cała ludność Wierchowiny powstała ze zbiegów, tułaczy, wygnańców. Od bezdomnego nikt lepiej nie pojmie, że całe życie trudzi się na wspinającej ścieżynie i szuka domu jak nagi człowiek okrycia, buduje dom jak dusza ciało. Dzieje budownictwa starsze od człowieka. Dlatego wygnaniec szuka postaci schronu, znajduje je, uczy się: oto dachy drzew, oto kopuły grzybów, wydrążone pnie, ślimacze skorupy. Dowie się niebawem, że zwierzęta w puszczy dzielą się na gazdów, na chudobę i na pustaków. Gazdowie budują, zapobiegają, chronią się i bronią, inne dają się pędzić i polować na się, a schron znajdują głównie w ucieczce. Lecz pierwsi śmiali tułacze zanim nauczyli się i zanim odważyli się budować, odkryli — idąc za lotem nietoperzy — jaskinie obwarowane, nieraz niedostępne. Takie, jak Cerkwy do-