Strona:Stanisław Tarnowski - Czyściec Słowackiego.djvu/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Krasiński.

Doprawdy?


Chór.

Głupie pytanie!
Za miarę twéj głowy stanie.
Ty chyba nawet Czasu nie czytasz,
Jeżeli jeszcze nie wiesz i pytasz.
Dowiedz się więc, że w Czasie pisało,
Czarno na białem tam stało,
Że na sam szczyt parnasowy
Wzbił się orzeł, geniusz nowy.
Trzy ogromne felietony
Trąbiły na wszystkie tony
Z bębnów i kotłów akompaniamentem
Że epokowym to ewenementem.
Telegraf rozniósł w obie hemisfery
Zapowiedź nowéj dla poezyi ery,
A Czas na wieki zdobył sobie chwałę,
Że pierwszy rzucił to hasło wspaniałe
I Onorate l’altissimo z jego
Szpalt przeszło do świata całego.


Kajetan Koźmian.

Jaki czas, jacy ludzie, taki rodzaj chwały.


Chór.

Zaduś się własnym kaszlem, grzybie strupieszały!
Dziś świat cały powtarza: Vivat nowa era,
I na kolanach wielbi wieszcza, bohatera.