Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/385

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

w duchu polityki rządowej w zamiarze zohydzenia myśli narodowej i przeszłości polskiej, a w języku, zdradzającym niedwuznacznie źródło pochodzenia, jak osławiona odezwa Kajetana Ludomilskiego do „ludzi rozumnych.”
Regularnie w tym kierunku działała wydawana w języku niemieckim i polskim co tydzień Landwehrzeitung — Gazeta landwery. Ale, jak się zdaje, nie była praktykowana przez tę gazetę propaganda dość skuteczną w oczach władz administracyjnych, skoro postanowiły zaczerpnąć w zasobach „tajnego funduszu”, by podjąć wydawnictwo Gazety Poznańskiej.
„Cóż lepszego, cóż gorszego, pytamy — pisał Dziennik Poznański — prawili poskazywani na długie lata więzienia za propagandę socyalistyczną Truszkowscy czy Mendelsohny, gdy tłomaczyli robotnikom fabryki Cegielskiego, że są źle płatni i wyzyskiwani, że nie właściciel przemysłowego zakładu jest ich chlebodawcą, lecz przeciwnie, że oni są jego chlebodawcami, kiedy on sam jest konsumentem ich ciężkiego znoju. Mutatis mutandis odbywa się podobna propaganda wśród białego dnia, a wysokiego patronatu w łamach Gazety Poznańskiej.”[1]
Ponieważ od razu poznano się na farbowanym lisie, Gazeta Poznańska już 29 grudnia 1883 r. wychodził przestała.

Kronika żałobna.

Dnia 20 stycznia 1883 r. umarł Aleksander baron Graeve, były radca generalny Ziemstwa, poseł na sejm w Berlinie, dziedzic Borku, szanowany powszechnie obywatel, prawy Polak, wierny syn Kościoła, doskonały gospodarz, mąż dobroczynny i do niesienia pomocy zawsze skory.

Dnia 27 marca 1883 r. zgasł w Poznaniu w 81 roku życia sędzia Juliusz Pilaski, długoletni członek Koła polskiego w sejmie pruskim, od początku bowiem ery konstytucyjnej w Prusach aż do r. 1882 reprezentował bez przerwy różne okręgi wyborcze dzielnicy naszej. Ceniono wielce jego

  1. R. XXII, nr. 147.