Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/213

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Nie przestraszył się gróźb Pius IX i dnia 8 grudnia 1869 roku otworzył sobór w Watykanie.
Dotychczas rząd pruski zachowywał się biernie i wyczekująco. Inną jednak zajął postawę, gdy dnia 8 lipca 1870 r. ogłoszony został dogmat o nieomylności papieża.
Mimo, że sobór orzekł, iż papież jest nieomylnym tylko wtedy, gdy przemawia ex cathedra, t. j. z powołania swego nauczycielskiego, do całego Kościoła w rzeczach wiary i obyczajów, a nie polityki świeckiej, która to nieomylność była od dawna w katolickim Kościele w rzeczywistości uznawana, mimo więc, że dogmat ten nie zagrażał interesom poszczególnych państw i rządów, jednak ogłoszenie go niemiłe w Berlinie sprawiło wrażenie, tak samo, jak ogłoszenie Syllabusa czyli spisu błędów, przeciwnych nauce Kościoła, a wyznawanych przez wiele rządów i mężów stanu.
Opór, jaki stawił dogmatowi o nieomylności papieża uczony prałat Doellinger, profesor historyi kościelnej na uniwersytecie monachijskim, a do niedawna dzielny obrońca katolickiego Kościoła, za nim zaś inni katolicy duchownego i świeckiego stanu, wzniecił w Bismarcku nadzieję, że wybuchnie pomiędzy Niemcami-katolikami rozdwojenie, któreby można zużytkować do urzeczywistnienia politycznów celów, nadspodziewanie zaś szczęśliwy wynik wojny francusko-niemieckiej, nagły zwrot Prus, zbudzenie się ducha narodowego w Niemczech, obawa innych mocarstw przed militarną potęgą zjednoczonych Niemiec — wszystko to sprawiło, że Bismarck uważał chwilę za najdogodniejszą do podjęcia próby utworzenia narodowego Kościoła niemieckiego, któryby dopiero co powstałemu cesarstwu niemieckiemu wewnętrznej udzielił siły i trwałości.
Była to myśl, jaką już Ulryk Hutten i Franciszek Sickingen wykonać się kusili w czasie reformacyi.
Nadto uśmiechała się Bismarckowi nadzieja, by użyć własnego jego wyrażenia, upieczenia dwóch pieczeni przy jednym ogniu, t. j. zgniecenia zarazem narodowości polskiej w wschodnich dzielnicach wymierzeniem stanowczych ciosów przeciwko Kościołowi katolickiemu, który z nią tak ściśle jest połączony.