Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T2.pdf/135

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Przeciwko innym zastrzeżono wytoczenie nowej skargi.
Jak się zaś obchodzono z więźniami, okazuje następujący z list, pisany z Magdeburga, dnia 10 lipca 1865 r. przez Bolesława Kościelskiego do dr. Władysława Niegolewskiego:[1]
„Kochany Doktorze! Otóż od 10 dni znowu jestem w więzieniu i to w takiem, że ani Hausvogtaju ani nawet Moabitu porównać z niem nie można. Zapewne Ci wiadomo, że oprócz szarków istnieją dwie klasy tak nazwanych Festungsstubengefangene; do pierwszej klasy przeznaczają tych, którzy się dopuścili czynów niehonorowych, a więc fałszerzy weksli, złodziei grosza publicznego i tym podobnych i tych naturalnie ostrzej trzymają, a do drugiej należą wszyscy za mniejsze przewinienia skazani, ale którym nie odjęto praw honorowych i obywatelskich. Otóż reskryptem ministeryalnem ministra wojny z r. 1853, a przez teraźniejszego ministra potwierdzonym, wszyscy więźniowie polityczni bez względu na to, czy im odjęto prawa honorowe czy nie, należą do pierwszej, a więc ostrzejszej klasy, mamy więc tę przyjemność być porównanymi z fałszerzami i złodziejami, który tutaj siedzi trzech. Kurnatowski już w maju zrobił o to podanie do ministra wojny, ale bez skutku, teraz napisaliśmy do Kammergerychtu wspólne podanie, że wyrokiem nie odjęto nam praw honorowych, a tem samem należymy do drugiej klasy więźniów, aby Kammergerycht oświecił die Militärbehörde, na co nas skazał. Ciekawi jesteśmy, co nam odpiszą.”

„Dotychczas jest nas tutaj pięciu: Kurnatowski, Bentkowski, Smitkowski, Chotomski i ja, lecz mieszkamy dosyć rozproszeni, ja i Smitkowski na dole, Bentkowski na pierwszem piętrze, a Kurnatowski i Chotomski na drugiem. Nie mieszkamy w kazamatach, tylko w tak nazwanym domu więzienia (Gefangenhaus). Dom ten umyślnie na więzienie zbudowany, cele osobne, okna zakratowane i po-

  1. List w posiadaniu brata Bolesława Kościelskiego p. Adama Kościelskiego z Poznania.