Strona:Stanisław Grochowiak - Wiersze wybrane.djvu/72

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Rozbieranie do snu

Swenowi Czachorowskiemu

Chodzimy razem
Po tym wielkim wnętrzu
Ona w smołowej
Ja w błękitnej sukni
Ona z zaledwie
Zieloną łysiną

I tu
Powiada
Będzie gwóźdź najpierwszy
Tutaj powiesisz
Cytrę obu rąk

A czy ten szczygieł
Może w nich?
Ja pytam

Ona jest głucha w obu czarnych gwiazdach

I tu
Powiada
Będzie gwóźdź następny
Tutaj powiesisz
Srebrny woal płuc