Strona:Stanisław Czycz - Ajol.djvu/147

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.




Istnienie jedno z miliardów o podobnych cechach na globie jednym z wielu pytałaś co powoduje i pod słońcem jednym z miliardów pod którymi globy i globów istnienia cechach i z podobnymi jak tu w tych listach sprawami i z chichotami i błąkaniami co powoduje i porami że właśnie do Ciebie i pracami zadumaniami urokami z miliardów pod gwiazdą jedną z miliardów układu G i właśnie w tym jednym z miliardów skupionych w MG i w jakim miejscu istoty gdy mnie podobna z ogromu skupisk tych układów MG ich gałęzie białawo przeświecają w zgięciu palca i miliardowe w nich cząstki rodzaju G z miliardami gwiazd rodzaju Słońca i rozprzestrzeniam jeszcze ogromniej i na ich globach istnienia z zadumaniami pojazdami lizaniami lotami luminarzami wiatrem filozofią promiennymi porankami kretynami dalej z ogromu skupisk MG i tam w jakiegoś istnienia gdy dalej mnie podobne zgięciu palca lub brzegu paznokcia przeświecają światy i tych światów istnienia i z oceanami i dawaniem odporu i drogami i skokami o tyczce i wojnami i mruganiami i historią i wartami honorowymi i mówi tam któreś co powoduje do jednego tam z miliardów i głosami modulowanymi bo nie zna życia kto nie służył w marynarce i w ciemną noc słychać dźwięki mandoliny i kopulacjami i przyjedź do mnie ważna sprawa i torpedowcami i przenikają mnie całe układy światów obcych zmieniane wychwytywaniami moich wynikają w dalej moich innymi zmienianych wychwytywanych i było przewidziane lecz potem nie znalazłem Lili i coraz mi słabiej a jeszcze idzie noc i nasza niezwyciężona armia w brzegu paznokcia lub plwociny i mówi tam lub drogi lub mandoliny lub szczegółu