Strona:Stanisław Ciesielczuk - Wieś pod księżycem.djvu/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ZNOWU WIOSNA


Znowu wiosna świeżo jak wiśnia zakwitnie,
Młodziutka dziewczyna w bielutkiej sukience,
Oczy będę pieścił runem runi żytniej,
Którą biegle rozczesują ciepłych wiatrów ręce.

Uśmiechem się czułym z ziemią porozumiem,
Będę lasów słuchał, polom będę śpiewał,
A w pachnącym zmierzchu, cichnącym poszumem
Przywołany, wycałuję wszystkie w sadzie drzewa

Wezmę liści zieleń radosną i młodą,
Kwiaty dni pogodnych, dni słoneczne kwiaty,
Położę je w sercu, by, rozkute z chłodu,
Wystrzeliło tryumfalnie miłości szkarłatem.