Strona:Stanisław Brzozowski - Współczesna powieść polska.djvu/187

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Orle dusze tu biły skrzydłami
W kamień ścian,
Krat żelazo.
O myśli przed skonem!
Te pod więziennym konające głazem,
Pożary gniewu,
Ekstazy miłości.
Ta Chrystusowa przebaczenia wola...
Tu gdy się modlił
Traugut
Przed skonaniem:
Przebacz im Panie,
Nie wiedzą, co czynią;
Dajże im Panie szczęście wyzwolenia,
Modlitwy słyszał
Tylko strop więzienia,
Nie mieć nad sobą nieba firmamentu
Bez gwiazd umierać,
Bez przyjaznej dłoni,
Bez myśli nawet,
Że kiedyś doleci,
Choć słabe echo,
Walk, męstwa cierpienia.
Wiedzieć, że duszy ostatnie westchnienia,
Pogrzebie cisza,
Lub że ucho wroga
Schłonie je chciwe.
O Szliselburskie szare więzień mury,
Któż was obdarzy mocą