Przejdź do zawartości

Strona:Stanisław Bełza - Za Apeninami.djvu/91

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mostw, więc Corso czyści się i polewa dniem razy parę, niby Ringi cesarskiego Austryi grodu, lub bulwary francuzkiej respubliki.
I za lat kilka, gdy dzielnice nowe się wykończą, gdy szereg domów, niby linia karnego wojska, stanie tam, gdzie dziś są jeszcze puste place, Rzym będzie najoryginalniejszem miastem na świecie, bo na niewielkiej przestrzeni, zgromadzi wszystkie architektoniczne style, od świątyni Westy pogańskiej, po mansardowy styl domów ulic Paryża.
Dziś już ta oryginalność widnieje wyraźnie, tylko że jeszcze nie pokończono mnóstwa domów, mających być ozdobą siedmiopagórkowego grodu, nie poprowadzono wszystkich linii ulic projektowanych na nowym planie, ale gdy nowe domy staną, gdy na nowych ulicach zakwitnie życie, gdy tramwaje wzdłuż i wszerz przerzną miasto, Rzym wtedy z żadnem miastem na świecie,