Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Wiedza tajemna.djvu/176

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ludzi, hołdujących poziomym uciechom — wiecznie krążą larwy — cienie astralne, pragnące przy ich pomocy nasycić swe poziome instynkty. Dlatego człowiek zmysłowy, niski, przeważnie wywoła demona, a rzadko kiedy przybędzie do niego dobry duch. A przybycie demona związane jest z wielkim niebezpieczeństwem — demon owładnie i zapanuje nad wywołającym“.
Z tej to przyczyny magowie wspominają, że przed każdym doświadczeniem niezbędne jest t. zw. „oczyszczenie“. Wywołujący musi w ciągu kilku tygodni prowadzić odpowiedni tryb życia, zachowywać posty, przebywać w odosobnieniu, modlić się i starać udoskonalić duchowo. W ogóle bezkarnie mogą dokonywać ewokacji tylko magowie, t. j. tacy, którzy opanowali swe namiętności (por. moją książkę „Magia i Czary“), stali się ludźmi wyższymi, szlachetnymi i nie dążą przy pomocy magii do poziomych celów. Jednostka niska tylko naraża się wielce, a kto nie czuje się na siłach, aby się przerodzić, stać się lepszym, niechaj nigdy nie usiłuje eksperymentować. Będzie on tylko czarownikiem, którego prędzej czy później oczekuje smutny koniec.
W skróceniu podałem tu główniejsze magiczne przepisy, tyczące się ewokacji, nie chcąc ich powtarzać z innych moich książek. Ciekawi bliższego opisu tych ceremonij odnajdą je w dziełku „Magia i Czary“.
Pozostaje nam tylko zastanowić się, jak na te wszystkie obrzędy zapatrywać się należy?
Czy istotnie dzięki narysowanym kołom z niezrozumiałymi znakami, idiotycznym zaklęciom, składającym się ze steku głupstw i abrakadabrycznych słów bez wszelkiego znaczenia, może nam się objawić jakiś duch?
Podobny nonsens nie pomieści się żadnemu inteligentnemu człowiekowi w głowie! A jednak duchy, jeśli w ogóle są to duchy, ukazują się w czasie tych ceremonij i tu nie kłamią magowie. Zresztą, zaraz podobne przykłady przytoczę.