Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Wiedza tajemna.djvu/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

łać pomiędzy nimi dysputę i obserwować, kto zwycięży.
— Pokój niechaj będzie z wami! — wyrzekł wchodząc Książę Apostołów.
— Nie mamy co czynić z twym pokojem! — dumnie odparł Szymon. — Przez walkę się objawia prawda!
— Czemu odrzucasz pokój? — zapytał Św. Piotr. — Występki ludzi stworzyły wojnę. Zgoda towarzyszy stale cnocie!
— Cnota, to siła i umiejętność! — wykrzyknął Szymon. — Ja unoszę się w powietrze, ogień się mnie nie ima, wskrzeszam ludzi i zwierzęta, zamieniam rośliny w drzewa — a ty co czynisz?
— Modlę się za ciebie, byś nie padł kiedy ofiarą twych nadzwyczajnych objawów!
— Zachowaj dla siebie modlitwy! Nie wzlecą one równie rychło niźli ja do nieba!
I oto czarodziej wyskakuje oknem i istotnie unosi się w powietrzu. Wzlot taki jest znany obecnie pod nazwą „lewitacji“ i możemy go często obserwować u mediów pogrążonych w transie. Obecni stają zdumieni.
Wówczas Św. Piotr pada na kolana i poczyna się modlić żarliwie. Trwa to dłuższą chwilę i nie zwraca na niego nikt uwagi, bo oczy wszystkich utkwione są w Szymona. Nagle rozlega się przeraźliwy krzyk, Szymon chwieje się, koziołkuje i pada na ziemię ze zmiażdżonymi członkami.
Potęga wiary — przezwyciężyła pyszałkowatą ambicję...
Szymon zmarł na skutek swego upadku, zaś Neron wściekły, iż pozbawiono go ulubionego czarownika, nakazał zamknąć w ciemnicy Św. Piotra...
Tak według podań i legend wygląda scena zwycięstwa apostoła nad Szymonem Magiem...
Sekta Szymona nie wygasła wraz z nim, a spadkobiercą stał się jeden z adeptów czarnoksiężnika, nazwiskiem Menander. Ten nie głosił, iż jest bogiem, wystar-