Strona:Stanisław Antoni Wotowski - O kobiecie wiecznie młodej.djvu/69

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.



ROZDZIAŁ IV.
Ninon i pani de Monstespan. Nieco o czarnych mszach i satanizmie.

Ninon trzymała się zdala od polityki. Zdala się trzymała od wszelkich machinacji kamaryli dworskiej. Ze względu na usposobienie wietrznicy nie łączył ją nigdy żaden długotrwały stosunek z kimkolwiekbądź z ludzi wybitniejszych jej epoki.
Znała ich wszystkich: składali oni jej krótsze lub dłuższe hołdy, lecz losy pięknej nie wiązały się z ich losami. Dla tego też może nie odegrała Ninon w historji wybitniejszej roli i mniej jest znaną naogół od przeróżnych faworyt królewskich, że dla przykładu wymienię panią Dubarry lub panią Pompadour.
Tem nie mniej jednak w ciągu długiego swego żywota stykała się panna de Lenclos z tą lub inną osobistością wybitną, niejednokrotnie wbrew woli swej nawet odegrać rolę była zmuszona w perypetjach przeróżnych.
Asystowała więc Kondeuszowi Wielkiemu w jego pochodach, obecną była przy ponurej scenie, opisanej w rozdziale poprzednim, w znacznej mierze nakoniec się przyczyniła do zguby słynnej faworyty Ludwika XIV — pani de Montespan.