Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Magja i czary.djvu/146

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.



ZAKOŃCZENIE.

W niniejszych szkicach, z dziedziny noszącej miano wiedzy tajemnej, strałem się zobrazować, czem jest magja i jakie jej znaczenie istotne.
Bo z prawdziwą przyjemnością stwierdzić muszę, że książka ta jest pierwszą i jedyną, w tej formie ujętą, książką o magji po polsku.
Przeważnie powoływałem się na Eliphasa Levi i cytowałem, aż do znudzenia... lecz Eliphas, skarbnica głębokiej mądrości, jest wyrocznią... i tą sobie przypisuję zasługę, że z nim zapoznałem czytelnika.
Cóż więcej mam jeszcze powiedzieć?
Może, że dotykając ręką najwyższych sanktuarjów — nie byłem dostatecznie jasny... nie moja to wina, bo czasem jasnym być trudno... zresztą sądzę, że ci, co chcieli, zrozumieli mnie świetnie.
Do tych też, co w dzisiejszej dobie, dobie, w której wielki poryw do życia duchownego jest jaknajjaskrawszym protestem przeciw powszechnemu zmaterjalizowaniu, do tych się zwracam: jeśli pragniecie uzupełnień i wyjaśnień zawsze niemi chętnie służę, zaś dalszy ciąg w niniejszym tomie zawartych rewelacyj, szczególniej w dziedzinie najgłębszych sekretów i inicjacji, nastąpi w niezadługo mającej się ukazać książce, bibljoteki „Izyda“, p. t. „Mistrzowie nauk tajemnych“.

St. A. Wotowski.