Każdy kraj mieć musi swego tyrana. Miała Francja Ludwika XI, Moskwa — Iwana Groźnego, Anglja — Henryka VIII. Tylko Polska nie posiadała, na szczęście czy nieszczęście, okrutnego monarchy, lecz za to szlachta teroryzowała monarchów...
Podobni oprawcy na tronie są snać jakąś koniecznością dziejową — gdy ich zabraknie, sam lud przejmuje rolę i pławi, jak w sowietach, pewne kasty w potokach krwi...
Lecz jeśli o Ludwiku XI, czy Ludwiku XIV, czy Groźnym rzec można, że działali w imię, źle czy dobrze pojętych państwowych zasad, o tyle z Henrykiem VIII rzecz ma się znacznie gorzej. Występował stale wyłącznie z egoistycznych pobudek, powodowanych przeważnie poziomą zmysłowością i nie cofał się nigdy przed niczem byle nasycić swe żądze.
Król angielski Henryk VIII nie był pocią-