Strona:Stanisław Antoni Wotowski - Czarny adept.djvu/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wekslami i komornem. Nie miałabym czasu myśleć o kulturalnych wymogach i chwaliłabym swój los... Byle przebrnąć te parę miesięcy póki nudne formalności prawne nie zostaną skończone, a potem, jak dostanę swoje, tak drapnę zagranicę, że mnie kochana ojczyzna nigdy nie zobaczy. Rozmawiałam z Reną i namawiałam usilnie, aby ekspatrjowała się razem ze mną... Lecz jej jeszcze różne idealizmy i „obowiązki społeczne” chodzą po głowie. Trudno, nawet dla miłości Reny, nie zostanę, choć mi będzie bardzo przykro.... Kupię małą willę w Nizzy... i vogue la galere..... tu z rozpaczy albobym została artystką kinową, albo miałabym kochanków, z których każdy naciągałby mnie ile mógł, bo dziś już takie poszły czasy, że kobiety muszą mężczyznom kupować garnitury, a w końcu wyszłabym za mąż za radcę legacyjnego i ten za moje pieniądze wywiózłby mnie zagranicę. I thank you! Wolę to zrobić sama, tem bardziej, że jestem kobietą współczesną: mam krótkie włosy, palę namiętnie, lubię swobodę i zakochać się nie potrafię...

Wrzesień

Dziś po raz pierwszy od czasu żałoby byłam na małym raucie u Idy Leszczyńskiej. Właściwie „mały raut” należy czytać „modne tańce w kółku prywatnem”, bez jazzband‘u, bo wszyscy sąsiedzi by się zbuntowali z powodu hałasu. Oczywiście jeszcze nie tańczyłam. Wystawa nagich ciał i nóg. Panienki, udające kobiety z przeszłością i starsze pani w „młodym wieku”, wypierające się przeszłości. Dzięki modzie różnice się zacierają i babkę od wnuczki odróżnić trudno, aczkolwiek leciwe damy tańczą zapamiętalej, to im zastępuje Karlsbad.
Pozatem, trzaskający w pięty porucznicy, pragnący się wżenić w pannę z posagiem, ostatecznie w mieszka-