Strona:Stanisław Żółkiewski-Początek i progres wojny moskiewskiej.djvu/006

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

w r. 1618. Król przeczuwał, że hetman nie poprze jego dążeń do zaprowadzenia dziedziczności tronu, ale będzie bronił wolnej elekcji i praw »Rzpltej«.
Hetman podobnież i w polityce tureckiej był w niezgodzie z domem austrjackim. Gdy Habsburgowie pobudzali Polskę do wojny z Turcją, bo leżało to w ich interesie, to hetman chciał tej wojny raczej uniknąć i układami (1617 pod Buszą) ją zażegnywać. Z tego powodu magnaci kresowi, rwący się do rozszerzenia wpływów daleko aż po Dunaj (n. p. Stefan Potocki), ostre czynili hetmanowi wyrzuty. Ponieważ kozacy przez swoje samowolne wyprawy na wybrzeża tureckie, wciąż rozdrażniali Turcję i łatwo mogli ją z Polską pokłócić, dlatego hetman chciał kozactwo utrzymać w ryzach i zahamować. Wbrew jego woli konflikt z Turcją coraz się zaostrzał, aż ofiarą tych zatargów padł w końcu hetman pod Cecorą.
Również i w polityce moskiewskiej dzieliła Żółkiewskiego zasadnicza różnica od obozu »regalistów«. Gdy król pragnął podboju Moskwy, to hetman chciał raczej, aby Moskwa połączyła się z Polską przez elekcję dobrowolną i na wzór unji Polski z Litwą zatrzymała pewną samodzielność.
Była też różnica i pod względem programu wyznaniowego. Hetman był wprawdzie równie gorliwym katolikiem jak i król, tylko że król pragnął nawrócenia Moskwy na katolicyzm dokonać szybko i energicznie, gdy Żółkiewskiego cechowała tu pewna tolerancyjność[1].

Ta pewna tolerancyjność i »ludzkość« wyraźnie występowała u hetmana w okresie opisywanej w tym pamięt-

  1. Ks. Barącz Pamiątki miasta Żółkwi, Lwów 1852 str. 16, por. 113.