Strona:Sprawozdanie Stenograficzne z 78. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 14 marca 2019 r.pdf/48

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

180

78. posiedzenie Sejmu w dniu 14 marca 2019 r.

Informacja ministra spraw zagranicznych o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2019 roku

Spis treści

Poseł Jan Klawiter już swoją doskonałą formę. W związku z tym musimy dzisiaj opierać się na Unii suwerennych państw, a jeżeli suwerennych państw, to oczywiście państw opartych na własnej walucie i własnej armii. I tu Prawica Rzeczypospolitej różni się od partii rządzącej tym, że nie chce, aby powstała armia europejska. Naszym parasolem jest NATO i nasza armia, i co do tego się zgadzamy. Natomiast armia europejska jedynie zaciemni te wszystkie relacje i spowoduje niepotrzebny bałagan organizacyjny i kompetencyjny. Jeżeli ma być Unia suwerennych państw, to ma być nasza armia i ma być NATO jako ponadnarodowe. I tu zasadniczo się różnimy. Jeśli chodzi o euro, to oczywiście jasne jest, że teraz zmiana byłaby niekorzystna, ale pomimo że zmienią się warunki w przyszłości i potencjał Polski będzie silniejszy, nasza waluta jest dla nas tarczą na okoliczność różnych sytuacji trudnych, takich jakie były np. w Grecji czy jakie mogą zdarzyć się gdzie indziej, po to żeby szybko, obronną ręką wychodzić z tego typu kryzysów. Rzeczą, która szwankuje niestety w Unii Europejskiej i co do której musimy, że tak powiem, zadziałać, jest zasada pomocniczości, bo ta zasada, która jest przez Unię wielokrotnie podkreślana, nie jest realizowana. Przypadek jaskrawy – polityka klimatyczna. W polityce klimatycznej nastąpiło złe określenie celów, bo podstawowym celem polityki klimatycznej powinna być redukcja emisji dwutlenku węgla. Prosta sprawa, tyle i aż tyle. Wobec tego nie powinno się mówić: proszę bardzo, w związku z tym tyle energii odnawialnej, tyle takiej, a tyle takiej. W takim razie przyjmujemy, że podajemy limity w tonach czy w jednostkach fizycznych na osobę czy na kraj itd., konkretne, jakie reżim, państwo ma osiągnąć, przekazując realizację tej polityki wraz z jej celami do kompetencji poszczególnych państw. A tymczasem nam się narzuca bardzo ścisłe, określone działania, prawdopodobnie również takie, które niestety preferują przemysł zewnętrzny, przemysł energii odnawialnej itd. Energia jądrowa musi znaleźć swoje miejsce, bo emisja CO2 w tym przypadku jest najniższa, jest to porównywalne z energetyką wiatrową, biorąc pod uwagę emisję CO2 w przeliczeniu na uzyskiwaną jednostkę energii. W związku z tym musimy doprowadzić do tego, żeby te cele klimatyczne były bardzo precyzyjnie określone. Martwi mnie, że niemieckie partie porozumiały się przed utworzeniem rządu, zawarły porozumienie wewnątrzpartyjne co do tego, że będą ograniczały, udaremniały możliwość czerpania funduszy i możliwość budowy elektrowni jądrowych w całej Unii. Rozumiem, że oni mają prawo prowadzić swoją politykę taką, jaką chcą, a to, że oni chybili celów, które sami wyznaczyli, to już jest inna sprawa. Natomiast nie powinni innym ograniczać możliwości działania w tym kierunku, bo tu jest już konflikt interesów. To jest jedna część tematu.

Druga część. W świecie na razie jest zbyt mała solidarność z krajami ubogimi. Tak się mówi: pomagamy itd. Wierzę, że pomagamy, staramy się, tak uważamy, dużo pomagać. Uważam, że pomagamy dużo, dużo za mało. Dla mnie jeśli, powiedzmy, przeznaczymy na pomoc dla krajów zewnętrznych, biednych tyle, ile wydajemy na zbrojenia, to jest to duża pomoc. Oczywiście na świecie tak naprawdę tej solidarności nie ma, bo niestety jest jakoś tak, że każdy patrzy tylko na swój interes, a problem uchodźców, problem migracji będzie narastał, bo różnice narastają. I my nie rozwiążemy tego w inny sposób, niż tylko zmniejszając te różnice, pomagając tym krajom. To musi być pomaganie ofensywne. (Dzwonek) I jeszcze jedno, ostatnie, hasło. Nie ma u nas promocji wartości chrześcijańskich, które są fundamentem dobrego tworzenia państwa. My za mało robimy albo prawie wcale, nic nie robimy w tym kierunku, żeby te wartości stanowiły podstawę nie tylko Europy, ale i świata. Dziękuję bardzo.

Wicemarszałek Barbara Dolniak: Dziękuję bardzo. Zapraszam pana posła Krzysztofa Ostrowskiego, Prawo i Sprawiedliwość, do przedstawienia dalszej części stanowiska tego klubu.

Poseł Krzysztof Ostrowski: Szanowna Pani Marszałek! Szanowny Panie Ministrze! Panie i Panowie Posłowie! W moim wystąpieniu chciałbym się skupić na współpracy regionalnej w naszym regionie Europy. Jeśli mówimy o strukturach takiej współpracy, to na myśl przychodzi przede wszystkim Grupa Wyszehradzka. W ostatnich latach pojawiły się jednak nowe, bardzo ciekawe i obiecujące formy współpracy, takie jak projekt Trójmorza, bukareszteńska dziewiątka i tzw. proces berliński. Nie należy również zapominać o Inicjatywie Środkowoeuropejskiej, którą Polska współtworzyła od 1991 r. O każdej z tych form chciałbym powiedzieć kilka słów. Grupa Wyszehradzka to już dzisiaj marka sama w sobie. Powstała w 1991 r. organizacja złożona z Polski, Czech, Słowacji i Węgier w swoich początkach wzorowana była na istniejących w Europie formach współpracy regionalnej, jak np. kooperacja państw Beneluksu. Chodziło przede wszystkim o uzgadnianie stanowisk i wspólne prezentowanie ich wobec dużych partnerów. Zwiększało to siłę głosu poszczególnych państw i dawało przewagę negocjacyjną. W gruncie rzeczy pozostaje to do dzisiaj głównym zadaniem grupy. Aktywność grupy koncentruje się wokół zagadnień dotyczących agendy Unii Europejskiej, m.in. polityki spójności, wspólnej polityki rolnej, wieloletnich ram finansowych, jednolitego rynku, rynku cyfrowego, polityki sąsiedztwa itd.