Strona:Sophie de Ségur - Przykładne dziewczątka.djvu/198

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wołała podchodząc bliżej. Więc tak źle kończycie dzień tak dobrze spędzony?
Małe kłótnice spuściły główki i zarumieniły się na te słowa, poczem przeprosiły się wzajemnie i uściskały na dobranoc.
Eliza dziękowała raz jeszcze wszystkim dziewczynkom za okazaną jej życzliwość, wiedziała bowiem, że dobra pani Marja chciała urządzić tę fetę dla zrobienia zarazem przyjemności dzieciom, którym chodziło o wyróżnienie Elizy jako wzorowej sługi, całą duszą do nich przywiązanej i nawzajem przez nie kochanej.