Strona:Sofokles - Elektra.djvu/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ELEKTRA

O biada, biada!

CHÓR

Potężnie rządzi.

ELEKTRA

Biada!

CHÓR

Jej biada występnej!

ELEKTRA

Kaźń wzięła.

CHÓR

O pewnie!

ELEKTRA

Wiem ja, wiem dobrze! Bo przecież w żałobie
Znalazł pamiętnych[1]; mój mściciel porwany
Zniknął i zdala legł w grobie!

CHÓR

Klęska ci z klęski się rodzi.

ELEKTRA

Świadomem mi to, aż nazbyt świadomem,
Mnie, w którą pośród nieszczęścia powodzi
Grom wciąż uderza za gromem.

CHÓR

Znamy twe bóle.

ELEKTRA

Więc mnie nie wiedźcie gdzieś w złudy krainy
Tam, gdzie...

CHÓR

Cóż powiesz?

  1. w żałobie znalazł pamiętnych — Alkmeon, syn Amfiaraosa, na zlecenie ojca zabił matkę, Erifylę.