Strona:Siedem powiastek.pdf/3

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


Ufność wynagrodzona.
Zdarzenie prawdziwe.

Pewnego wieczora letniego szedł młody człowiek odludnym traktem we Węgrzech. Był to rzemieślnik, który w najbliższem mieście otrzymać miał stałe zatrudnienie. Był to dzień skwarny i z radością powitał Jan — tak było na imię młodzieńcowi — mrok wieczorny, bo razem ze słońcem, które w purpurowej szacie zachodziło za górami, szarzejącemi z dala na widnokręgu, znikał także upał dzienny, który znużonemu wędrowcowi wielce dopiekał.
Droga spuszczała się teraz ku pięknej zielonej dolinie, w której w oddaleniu jednej ćwierci mili las roztaczał się gęsty. Na krańcu lasu mała stała kapliczka, ozdobiona wizerunkiem Ukrzyżowanego i innymi obrazami