Strona:Selma Lagerlöf - Legendy o Chrystusie (tłum. Markowska).djvu/52

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—   48   —

— Znam ja historję wszystkich studni, rzek, źródeł i strumieni — odparła z dumą Susza.
— Sprawże nam tę wielką uciechę — prosili cudzoziemcy — i opowiadaj.
Zasiedli tedy dokoła starej nieprzyjaciółki wszystkiego, co rośnie i żyje, i pilnie słuchać zaczęli.
A Susza chrząknęła, usadowiła się lepiej na obrzeżeniu studni, niby opowiadacz bajek na swojem siedzeniu, i tak zaczęła prawić:
— Ongi, przed wielu, wielu laty, mieszkali trzej mężowie, z mądrości swojej sławni, w Medji, w mieście Gabes, które to miasto na skraju pustyni leży, a stąd mi nieraz schroniskiem miłem było. W biedzie żyli mądrzy mężowie oni, co już zgoła niezwykłem było, jako że w mieście Gabes mądrość zażywała czci niemałej, a nawet opłacano ją sowicie. Nie mogło jednak dziać się inaczej rzeczonym trzem mężom, jeden bowiem z nich nad miarę już był stary, drugi trądem dotknięty, trzeci zaś był Murzynem o wydętych wargach. O pierwszym mniemali ludzie, że zbyt jest stary, by