Strona:Selma Lagerlöf - Legendy Chrystusowe.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
NOC BOŻEGO NARODZENIA

W piątym roku mego życia miałam wielkie zmartwienie.
Nie wiem nawet, czy od tego czasu doznałam kiedy większego.
Było to, kiedy moja babcia umarła. Dotąd siadywała codzień w kącie sofy w swoim pokoju i opowiadała bajki.
Nie pamiętam jej inaczej jak siedzącej tak i opowiadającej, od rana do wieczora, a my dzieci siedzieliśmy wokoło niej i słuchali. Cudne to było życie. Nie było dzieci, którym by się tak dobrze działo jak nam.
Mało ja pamiętam mojej babci. Wiem, że miała piękne, kredowo białe włosy, że chodziła bardzo pochylona i że zawsze robiła pończochę.
Przypominam sobie także, że, kiedy skończyła jaką bajkę, miała zwyczaj kłaść rękę na mojej głowie i mawiać wtedy: