Strona:S. Napierski - Pusta ulica.djvu/39

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wości, zmarnowanych, podwiązanych, wytępionych; jest to rodzaj smutnego zastępstwa...

Wszelkie uczucie jest niemożliwe do ostatniego krańca, niepodobne do zrealizowania: ono znosi, przerasta samo siebie.

W młodości myśli się naiwnie, że można „opanować świat“, że to, co nazywamy światem, wogóle istnieje.

Obietnica życia, ciekawość miłości — w latach młodzieńczych istnieje zainteresowanie cudzym interieur‘em: jak też dzieje się szczęście? Wtedy wierzy się jeszcze w jego istnienie...

„Ból świata“ jest stanem właściwym młodości: nieosiągnięcia, drogi do rezultatów