Strona:S. Napierski - Pusta ulica.djvu/122

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Jakób: odkrywca i apologeta truizmów; żydowski legun honoris causa; grabarz pojęć.

Apolinary: upiera się przy tem, że temperament jego (lub to, co zań podaje) jest przekrojem współczesnej Europy. Cóż za miłe złudzenie!

Leonard: kura na brzegu z osłupieniem przyglądająca się kaczętom na wodzie.

Alojzy: salonowiec-półinteligent; France dla komiwojażerów.

Eugenjusz mówi z głupia frant najmędrsze, najbardziej niebezpieczne rzeczy w polskiej literaturze; cóż za zachwycające połączenie potulności i perfidji!