Strona:Rusini (Abgarowicz).djvu/170

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

się wykształcony człowiek? Czy nie jest przypadkiem cały ten naród tylko ludowym pierwiastkiem, z którego czerpią surowy materyał dwie rdzennie różne cywilizacye: polska i rosyjska? Czy ten Rusin ukształcony, który nie stał się Polakiem, nie jest z konieczności — Moskalem?
Na pytania te nie mogłem sobie odpowiedzieć, historya dopiero zdoła dać na nie pewna i niezbitą niczem odpowiedź. Ja tylko wiedziałem dowodnie, że Siemion Andrejewicz Kwitka, wypędzony student kijowskiego uniwersytetu, którego dopiero cztery lata temu ja sam nauczyłem po polsku, jest dziś Szymonem Kwitką i takim samym Polakiem, jak ja, lub ty szanowny czytelniku.

W styczniu 1890 r.