Strona:Rozmaitości i powiastki Jana Lama.pdf/165

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Kochany przyjacielu! Z listów twoich widzę z przyjemnością, że musi Ci się nieźle powodzie, upominasz się bowiem z niezwykłą natarczywością o obszerne sprawozdanie z wypadków mojego życia, o których ci w ciągu ostatnich dwóch lat w krótkości donosiłem. Ciekawość tego rodzaju nie jest właściwą ludziom, którzy mają wiele kłopotów na głowie. Nie myśl, broń Boże, ażebym przypuszczał, że w poczciwem Twojem sercu i największe kłopoty byłyby zdolnemi zatrzeć pamięć o dawnym przyjacielu, i zmniejszyć zajęcie się jego. losem. To wszakże przyznasz, że w biedzie człowiek ma zaledwie czas dowiadywać się niejako tylko w telegraficznem streszczeniu o interesach najbliższych swoich przyjaciół, a bynajmniej nie ma pociągu do słuchania długich i nudnych historyj, źle opowiedzianych. Dla tego to długie powieści, w których na łokieć zdarzeń przypadają dwie mile gadania, postaciowania, charakteryzowania, mają powodzenie tylko w Anglji, gdzie taki szerokopłynny autor znajdzie zawsze dla swojego dzieła krocie nabywców, których stać na to aby ich nudzono. W naszej biednej Polsce nawet sam Thackeray nie znalazł uznania; jego „Jasełka Próżności“ nie zwróciły najmniejszej uwagi na siebie, a co się tyczy Dickensa i polskiego przekładu jego „Klubu Pickwicka“ wiem z najlepszego źródła, że dotychczas sprzedano