Ta strona została uwierzytelniona.
— 15 —
kę zamkniemy drzwi na klucz i oddamy go Kasi. Kasia, wzywając na wieczerzę, otworzy i jego pokój, a przez tych kilka godzin Ludwiś prawie wszystkiego się wyuczy...
Cesio.
A wiesz, że to będzie świetnie! Gniewać się pewnie nie omieszka, ale trudno... gorzejby mu było wstyd, gdyby, wskutek swego ciągłego odbiegania, nie nauczył się na czas monologu...
Wacio.
A niech się teraz obraża, potem nam podziękuje napewno...
Ludwiś (wbiega szybko, wołając:)
Ach, jesteście tutaj! Jak się masz, Waciu? Żebyście wiedzieli, jaka to przyjemna jazda na kucach... Jeździłem przez