Strona:Romain Rolland - Dusza Zaczarowana I.djvu/175

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stety jednak, zuchowatość ich nie była zorjentowana w tym samym kierunku. Jak powiada filozof „rozmach życiowy“ jest ograniczony ściśle i nie działa jednocześnie na wszystkie strony. Niezmiernie są rzadkie umysły, promieniujące światło wokół, podczas postępowania naprzód. Większość tych, którym się powiodło zapalić swą latarkę (a i ci nie są liczni), kierują światło przed siebie, na jeden jedyny punkt, zaś wokoło nie widzą nic a nic. Możnaby powiedzieć, że postęp w jednym kierunku okupiony bywa niemal zawsze uwstecznieniem w innym. Człowiek, będący w polityce rewolucjonistą, bywa w dziedzinie sztuki konserwatystą zacietrzewionym, a jeśli pozbawiony jest garści przesądów, (zazwyczaj tych, na których mu najmniej zależy), to tem zazdrośniej ciśnie resztę tychże do piersi.
Nigdy nie ujawniła się lepiej nierówność tego kulejącego marszu, niż w rozwoju moralnym obu płci. Kobieta, która, wysilając się na zerwanie z błędami przeszłości, wkroczyła na ścieżkę wiodącą w nowe społeczeństwo, rzadko spotyka na niej mężczyznę, chcącego stworzyć również świat nowy. On szedł właśnie inną drogą. A jeśli nawet skalne ścieżki obojga zetknęły się na moment, kiedyś w słońcu, na wyżu podniebnym, to napewno obracali się do siebie plecami. Owa dy-

163