Strona:Robert Ludwik Stevenson - Porwany za młodu.djvu/170

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Wkońcu, gdy gospodarz nie mógł już pić, zaprowadził mnie do łóżka; położyłem się w doskonałym humorze, przewędrowawszy większą część wielkiej i pogiętej wyspy Mull, od Earraid do Torosay — (pięćdziesiąt mil w locie ptaka, a drogą pieszą bezmała sto) w ciągu czterech dni i bez wielkiego zmęczenia. Zaiste w lepszem usposobieniu i zdrowiu byłem pod koniec tej długiej pielgrzymki, aniżeli na jej początku.



152