Strona:Radosne i smutne.djvu/202

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
— 198 —



Żeś poznał duszę żołnierza tułacza,
Tak nieraz słowa dobrego spragnioną
(Bo nieraz uśmiech jego gębę znaczy,
Lecz jęk tęsknoty rozsadza mu łono), —
O tem z nas każdy tu w drugim dyonie
Drugiego lekkiej artylerji pułku
Przysięgnąć może, żołnierskie swe dłonie
Kładąc na serca szczerego przyczółku
Twój list ostatni na szpaltach „Żołnierza”
Rozbrzmiał wśród lasów białoruskich echem
I serca nasze uradował szczerze,
Do łez rozczulił i zaraził śmiechem
Więc tknięci słowem kochanego Mistrza
Ślemy podziękę, utkaną rymami,
Za listy piękne — prosimy o jeszcze
I zostajemy oddani z kościami.

Ksaw. Radyoczek
J. Skupiński
H. Antczak
Lucjan Kowalski

plutonowi.
W polu d. 27 VI 20 r. — Poczta Polowa 26.


I co z takim uczynić? Zawsze muszą mieć ostatnie słowo jasne i serdeczne, bo mają jaśniejsze serca. Zapowiadam ci tedy, żołnierzu polski, że w najbliższych dniach otrzymasz nową książeczkę p. t. „Żołnierz, diabeł i dziewczyna“, pełna urągania i głuchej wściekłości. I nie chcę