Ta strona została przepisana.
PĘDZĘ, JAK PĘDZI PIŻMOWIEC w cieniu lasu, własnym odurzon zapachem.
Noc jest nocą połowy maja, powiew jest powiewem południa.
Gubię drogę i idę, szukam, czego znaleść nie mogę, znajduję, czego nie szukam.
∗ ∗
∗ |
Z serca mego wybiega i tańczy obraz własnej mej żądzy.
Rozpływa się widziadło świetlane.
Staram się je zatrzymać, wymyka mi się i zwodzi.
Szukam, czego znaleść nie mogę, znajduję, czego nie szukam.