Strona:Rabindranath Tagore-Sadhana.djvu/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
25
STOSUNEK JEDNOSTKI DO WSZECHŚWIATA

sobie zwierzchność człowieka nad wszystkiem innem.
Starożytna cywilizacja indyjska miała własny ideał doskonałości i ku niemu skierowała swoje wysiłki. Celem jej nie było posięście potęgi, więc też zaniedbała ona pielęgnowania swych zdolności aż do ostatnich granic i organizowania ludzi dla obrony i najazdów, dla współpracy nad zdobywaniem dobrobytu i dla osiągnięcia przewagi wojskowej i państwowej. Ideał, który Indje starały się urzeczywistnić, powiódł ich najlepszych synów ku samotności żywota zamyśleńczego, a skarby jakie zdobyły dla rodzaju ludzkiego, przenikając w głąb tajników rzeczywistości, okupione zostały drogo w dziedzinie powodzenia światowego. A przecież i to były wyniki szczytne — był to najwyższy przejaw tej tęsknoty ludzkiej, która nie zna granic, a cel wytyka sobie nie mniejszy, jak urzeczywistnienie Nieskończoności.
Miały Indje mężów cnotliwych, mądrych, dzielnych; miały polityków, królów i cesarzy; ale na kogo, wśród tych warstw wszystkich, podniosły one wzrok szukający przedstawicieli ludzkości?
Na riszich. Cóż to byli za jedni? Ci